żona wodeckiego na pogrzebie
4/65 Grób Zbigniewa Wodeckiego. Marek Lasyk/REPORTER / East News. Osunął się na ziemię. Żona wezwała pogotowie. Kilka dni później lekarze postawili diagnozę:
Żona muzyka nie wytrzymała - Kurier Prasowy. Awantura na pogrzebie Krzysztofa Krawczyka. Żona muzyka nie wytrzymała. Krzysztof Krawczyk nie żyje. Znany polski piosenkarz zmarł w Poniedziałek Wielkanocny. Pogrzeb Krawczyka odbył się w zeszłym tygodniu. Dziś jednak do mediów dostają się nowe informacje na temat wydarzeń mających
Pierwsza pełnometrażowa płyta Zbigniewa Wodeckiego, zatytułowana po prostu Zbigniew Wodecki, ukazała się już po zakończeniu współpracy z Krakowską Orkiestrą Kameralną w 1976 roku. koncert. W 1978 zdobył nagrodę dziennikarzy na II Międzynarodowym Festiwalu Interwizji za wykonanie “Izoldy” w konkursie wytwórni płytowych.
Żona Andrzeja Precigsa zwróciła się do Katarzyny Cichopek na pogrzebie męża. Andrzej Precigs, wybitny aktor, znany publiczności przede wszystkim z roli Zbyszka Filarskiego w serialu "M jak Miłość," zmarł nagle, pozostawiając tęskniących za nim przyjaciół, współpracowników i widzów.
Olga Bończyk (49 l.) już jakiś czas temu żaliła się na bliskich muzyka, którzy utrudniają jej dostęp do artystycznej schedy po Wodeckim. Piosenkarka liczyła, że Rodzina Wodeckiego
WPHUB. 22.10.2015 1:59. Żona Kiszczaka: "Mąż zasługuje na pogrzeb na Powązkach. To bohater, uratował Polskę!" 231. "Chcę zrobić pogrzeb kościelny. On dużo zrobił dla kościoła
10 pertanyaan dan jawaban tentang berbakti kepada orang tua. Początki kariery Zaproponowano mu udział w telewizyjnym koncercie "Wieczór bez gwiazdy". To zaowocowało nagraniem pierwszego utworu "Znajdziesz mnie znowu", który trafił na antenę Polskiego Radia. W 1972 roku na festiwalu w Opolu zaśpiewał piosenkę "Tak, to ty" i zdobył nagrodę za debiut. Swój pierwszy album długogrający zatytuowany po prostu "Zbigniew Wodecki" wydał cztery lata póżniej. Na płycie znalazł się jego pierwszy wielki przebój" "Rzuć to wszystko co złe". Wielka sława Wkrótce potem ukazały się dwa hity "Zacznij od Bacha" (1977) i "Izolda" (1978), do których sam skomponował muzykę, a tekst napisał poeta Janusz Terakowski (+69 l.). Rok póżniej o artyście słyszało już niemal każde dziecko w Polsce, za sprawą polskiej wersji piosenki do dobranocki "Pszczółka Maja". Dla Wodeckiego zaczęli pisać najwięksi. Wojciech Młynarski (+75 l.) stworzył tekst słynnego przeboju "Lubię wracać tam gdzie byłem" (1980), a Jonasz Kofta (+45 l.) napisał "Z Tobą chcę oglądać świat" (1986), który piosenkarz śpiewał w duecie ze Zdzisławą Sośnicką (76 l.). Zbigniewa Wodeckiego było słychać także w każde lato za sprawą utworu "Chałupy Welcome To" (1985). Rodzina Zbigniew Wodecki (+67 l.) do śmierci był żonatyz Krystyną, którą poznał, gdy ta miała 18 lat. Zobaczył ją w 1968 roku podczas swojego występu w Piwnicy pod Baranami. Trzy lata później para doczekała się pierwszego dziecka, córki Joanny (50 l.). Potem na świat przyszła córka Katarzyna (48 l.) i syn Paweł (46 l.). Najstarsza córka skończyła szkołę charakteryzacji i wizażu, druga z córek zajmuje się produkcją filmową, a syn jest fizjoterapeutą. Artysta doczekał się także pięciorga wnucząt, w tym wnuka Leo (16 l.), który zagrał w filmie "Dzień czekolady" w reżyserii Jacka Piotra Bławuta (43 l.). Wnuczek Zbigniewa Wodeckiego został aktorem. Zagrał w nowym filmie Był niewierny żonie? W mediach było głośno o rzekomych romansach Wodeckiego. Pisano, że, że potajemnie spotykał się między innymi z dziennikarką Zofią Czernicką (72 l.), piosenkarkami Hanną Banaszak (64 l.) i Renatą Zarębską (56 l.) oraz aktorkami Ewą Sałacką (+49 l.) i Olgą Bończyk (53 l.). Artysta nigdy nie przyznał się do zdrady. - Niestały w uczuciach? Może. Dobry mąż i ojciec? Staram się. Legendy, że Wodecki to Casanova, ciągle ma nowe romanse i kochanki, mijają się z prawdą. Jestem człowiekiem zakompleksionym, nigdy pierwszy nie startowałem do dziewczyny. Oficjalnie przyznaje się do pierwszych zauroczeń - powiedział piosenkarz w jednym z wywiadów. W latach 90. Zbigniew Wodecki miał nawiązać bardzo bliską relację z Czernicką. Ich związek miał zakończyć się po wypadku dziennikarki, którego świadkiem miał być piosenkarz. - Wskoczyła na płot. Ale pech chciał, że zaczepiła paskiem torebki o pręt, spadła i straciła przytomność. Doznała tak ciężkiego urazu głowy, że nie dawano jej szans na przeżycie, kilka dni leżała jak roślina. A Zbyszek w tym czasie, jak gdyby nigdy nic, wyjechał na koncerty - wyjawił znajomy Czernickiej. - Teraz potrzebuję opieki i jeżeli ktoś nie może mi jej zapewnić, nie powinien być ze mną - mówiła sama poszkodowana. Niedługo przed śmiercią artysty zaczęły się plotki o jego romansie z aktorką znaną z "Na dobre i na złe". Po niespodziewanym odejściu Wodeckiego były one jeszcze bardziej podsycane. Olga Bończyk udzieliła nawet wywiadu, w którym opowiedziała o zażyłości z Wodeckim. - Myśmy się tak fantastycznie dogadywali i oddychaliśmy prawie jednym oddechem. To było pięknie. (...) Mam prawo do żałoby i przez pierwszy rok było mi z tym bardzo źle, że mi to prawo odebrano, że było ono zagwarantowane tylko dla bardzo nielicznego grona. Ale czas leczy rany. Przyszedł czas, że w cichości mediów zaczęłam sobie ten świat układać. Zrozumiałam, że tę przestrzeń na żałobę muszę stworzyć sobie sama i tego nikt nie może mi odebrać - mówiła aktorka. W ten sposób odniosła się do konfliktu jaki miała z jego córką. Artystka nie mogła wystąpić na koncercie upamiętniającym Zbigniewa Wodeckiego. - Jeśli osoby trzecie chcą organizować koncerty poświęcone pamięci taty, powinny pomyśleć o etyce. O tym, kto ma do tego prawo, i kto to powinien robić - wyjawiła wówczas Katarzyna Wodecka-Stubbs. Romansów piosenkarza nie potwierdza jednak jego przyjaciel. - Byli przyjaciółmi na dobre i na złe, choć zdarzały się momenty, w których miała dość i pakowała walizki. Zbigniew był czarującym mężczyzną, miewał fascynacje, ale żadnej do końca nie uległ. Nigdy nie chciał rozwodu z Krystyną - przekonywał informator jednego z tygodników. Choroba i śmierć Artysta odszedł nagle i niespodziewanie. 5 maja 2017 roku, czyli dzień przed swoimi urodzinami, poddał się zabiegowi wszczepienia pomostowania aortalno-wieńcowego w jednym prywatnych warszawskim szpitalu. Operacja była konieczna. Zbigniew Wodecki o chorobie serca wspominał już kilka lat wcześniej. - Mam migotanie przedsionków... Migotanie przedsionków, rozedma płuc... To takie choroby trębaczy - mówił. Niestety trzy dni po zabiegu nastąpiły komplikacje. Gwiazdor doznał udaru mózgu i zapadł w śpiączkę. Dodatkowo wdało się zapalenie płuc. Mimo przetransportowania do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, nie udało się go uratować. Zmarł 22 maja. Jak się okazało przygotowywał się na śmierć. Zawczasu wykupił miejsce na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. - Staram się zabezpieczyć rodzinę i pozałatwiać wszystko, żeby nie zostawić ich z kłopotem. Bo co potem dzieci ze mną zrobią? Przecież trzeba będzie gdzieś zakopać. No to jest gdzie. Na cmentarzu Rakowickim mam kwaterę, udało mi się wykupić, choć cmentarz już zamknięty. Rodzice tam moi leżą. Dzieci i wnuki nie będą musiały jeździć pod Kraków, żeby świeczkę zapalić – wyjawił. Pogrzeb i grób Pożegnanie Zbigniewa Wodeckiego odbyło się 30 maja w Krakowie. Dla uhonorowania zmarłego artysty z Wieży Mariackiej rozbrzmiały dźwięki utworu Louisa Armstronga, "What a Wonderful World". Mszy żałobnej w Bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, przewodniczył biskup Tadeusz Pieronek (+84 l.). W ostatniej drodze oprócz rodziny i przyjaciół towarzyszyły mu tłumy krakowian. Na pogrzebie zjawili się także: Jolanta Kwaśniewska z córką Aleksandrą i zięciem Jakubem Badachem, Alicja Majewska, Olaf Lubaszenko, Andrzej Grabowski, Kinga Rusin, Marcin Daniec, Jacek Wójcicki, Krzysztof Piasecki, Andrzej Mleczko i Krzysztof Materna. Obecnie grób Wodeckiego jest jednym z najchętniej odwiedzanych mogił na najstarszej krakowskiej nekropolii. Nie brakuje na nim świeżych kwiatów i zniczy. Jest także piękna tabliczka ze zdjęciem artysty grającego na skrzypcach oraz sentencją: "Kurtyna opadła, brawa nie milkną. Twój koncert twa... Biletów brak". Za tydzień Władysław Hańcza (+72 l.) QUIZ. Czwarta rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Pamiętacie jego twórczość? Pytanie 1 z 10 Z jaką grupą/kabaretem był związany Wodecki, zanim rozpoczął solową karierę? Z Kabaretem pod Egidą Z Kabaretem Dudek Z Piwnicą pod Baranami Tak wygląda grób Zbigniewa Wodeckiego i Autor: GRAFIKA SE Maciej Jabłoński
Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego został zaplanowany na 30 maja 2017 roku. Muzyk zostanie pochowany w swoim ukochanym mieście - w Krakowie, na cmentarzu Rakowickim, w rodzinnym grobowcu. "Takie było jego życzenie" - przekazał Mariusz Nowicki, menadżer muzyka. Uroczystości pogrzebowe na cmentarzu Rakowickim rozpoczną się o godzinie 14:00. Wcześniej, na godzinę 12:00 zaplanowano mszę świętą, która odbędzie się w Bazylice Mariackiej. Tuż przed pogrzebem Wodeckiego jego rodzina wydała oficjalne oświadczenie, w którym zaapelowała o okazanie szacunku i powagi, które powinny towarzyszyć uroczystości. Poproszono również o nieprzynoszenie kwiatów i wiązanek, a zamiast tego przekazywanie datków na rzecz Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci. ZOBACZ: Zbigniew Wodecki przeczuwał własną śmierć Relacja z pogrzebu Zbigniewa Wodeckiego KLIKNIJ F5, ABY ODŚWIEŻYĆ STRONĘ 14:15 Kondukt z trumną na czele dotarł do miejsca pochówku. Nad grobem odmówiono krótką modlitwę. Ciało muzyka spoczęło w rodzinnym grobie. Rodzinna poprosiła, by nie filmować tego momentu. Grobowiec przykryto płytą nagrobną. Dopiero wtedy zaczęto składać kwiaty i wieńce. Na koniec rozległ się dźwięk trąbki. Odebrano utwór "My way". Ten moment był najbardziej poruszający. Rodzina zmarłego nie mogła powstrzymać łez. Zgromadzony tłum znów zaczął bić brawa na cześć muzyka. W ten sposób zakończył się pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego. 14:00 Za trumną Wodeckiego uformował się kondukt żałobny, na którego czele znalazła się najbliższa rodzina muzyka. Tłum ludzi czeka już w pobliżu grobu artysty. Przypomnijmy, że Zbigniew Wodecki zostanie pochowany, zgodnie z ostanią wolą, w pobliżu rodziny. Nad grobem rodzinnym płoną dwie pochodnie, są też wieńce i wiązanki kwiatów. 13:50 Kondukt dotarł już na cmentarz Rakowicki. Tam również zgromadził się tłum ludzi. Jak podaje portal w związku z uroczystościami pogrzebowymi Zbigniewa Wodeckiego zamknięta dla ruchu jest ulica Rakowicka. 13:20 Gdy trumna z ciałem Wodeckiego była wyprowadzana z kościoła, tłum zebrany pod bazyliką Mariacką zaczął bić brawa, by w ten sposób uczcić talent muzyka. Karawan wśród oklasków odjechał na cmentarz Rakowicki. 13:16 Żałobnicy wychodzą z bazyliki. Na pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego przybyli Jolanta Kwaśniewska, Aleksandra Kwaśniewska i jej mąż Jakub Badach. 13:00 Za chwilę zakończą się uroczystości w kościele. Trumna z ciałem Zbigniewa Wodeckiego zostanie przewieziona na cmentarz Rakowicki, na którym, zgodnie z ostatnią wolą artysty, odbędzie się pochówek. 12:51 Na koniec uroczystości odczytano lis pożegnalny Andrzeja Dudy: "Wspaniały, dobrze rozpoznawalny głos, wszechstronny talent, charakterystyczny wizerunek. Był artystą wyjątkowym. Na początku kariery grał w orkiestrze symfonicznej, później współpracował z największymi indywidualnościami polskiej sceny muzycznej, ale zawsze pozostawał odrębny, z własnym stylem." - brzmi fragment listu prezydenta RP. Całość pożegnania znajduje się na oficjalnej stronie prezydenta. 12:45 W tłumie ludzi, którzy przybyli na mszę do bazyliki Mariackiej znalazły się znane twarze. Na pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego przybyli Ola Kwaśniewska z mamą i mężem, Alicja Majewska, Olaf Lubaszenko, Kinga Rusin, Jacek Wójcicki, Krzysztof Piasecki, Andrzej Mleczko, Krzysztof Materna. 12:30 "Dla Zbigniewa życie się zmieniło, ale nigdy się nie skończy" - tymi pięknymi słowami podsumował swoje kazanie ksiądz Robert Tyrala. #Krakow żegna Zbigniewa # jak sam o sobie mawiał "śpiewającego muzyka", wybitnego artystę i wyjątkowego człowieka! @BSKrakow — Kraków (@krakow_pl) 30 maja 2017 12:25 Na mszę świętą przyszło tak wiele osób, że nie wszyscy zmieścili się w bazylice. Część fanów Zbigniewa Wodeckiego pożegnała idola przed kościołem Mariackim. Ci, którzy nie mieszczą się w kościele,pożegnają artystę na zewnątrz w palącym słońcu @RMF24pl — Paweł Pawłowski (@PPawlowski1) 30 maja 2017 12:15 "Nie zobaczymy go już, bo poszedł po jeszcze jednego Fryderyka, po najważniejszą Grammy od pana Boga" - mówi w swoim kazaniu ksiądz Tyrala. "Życie i muzyczne powołanie było dla niego misją dla innych" - dodaje duchowny. Ksiądz Tyrala podkreśla jedną z najbardziej charakterystycznych cech osobowości Wodeckiego - wieczny optymizm i umiłowanie życia. W pożegnalne kazanie wpleciono słowa z piosenki "Wyspy życia", jednego z utworów Zbigniewa Wodeckiego: płyniemy rzeką naszych lat płyniemy nocą i za dnia i tylko zmienia się migoczący brzeg Kraków żegna Zbigniewa Wodeckiego. Pełna Bazylika. W kazaniu ks. Tyrała: "Poszedł po najważniejszą nagrodę. Najważniejszego Fryderyka". — Teresa Gut (@TereskaGut) 30 maja 2017 12:10 Uroczystości rozpoczęły się od psalmu odśpiewanego przez aktorkę i piosenkarkę - Beatę Rybotycką 12:00 W czasie gdy do kościoła wchodzili ludzie, trębacz z wieży Mariackiej odegrał piosenkę Louisa Armstronga "What a wonderful world". Rozpoczęła się msza święta, którą prowadzi biskup Tadeusz Pieronek. Kazanie wygłosi ksiądz Robert Tyrala. Posłuchaj #Hejnału! Dziś nawet strażacka gra na pożegnanie Zbigniewowi #Wodeckiemu...Transmisja z Wieży Mariackiej: — Kraków (@krakow_pl) 30 maja 2017 11:45 Trumna ze zwłokami Zbigniewa Wodeckiego została już wniesiona do bazyliki Mariackiej. W kondukcie pogrzebowym tuż za trumną idzie najbliższa rodzina artysty - żona i dzieci. Kościół szybko się zapełnia. Straż miejska próbuje utrzymać porządek w wejściu do świątyni. 11:30 Pod bazyliką Mariacką zaczął się już zbierać tłum ludzi, którzy chcą osobiście pożegnać artystę. Na krakowskim rynku pojawił się karawan pogrzebowy. Za pół godziny rozpocznie się msza pogrzebowa Zbigniewa Wodeckiego @RMF24pl — Paweł Pawłowski (@PPawlowski1) 30 maja 2017
Prezydent Andrzej Duda pożegnał Zbigniewa WodeckiegoNa pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego przybyło wiele gwiazd, a także wiele znane osobistości ze świata show-biznesu, kultury, sztuki i polityki. W ich gronie nie mogło zabraknąć, Kingi Rusin, Jolanty Kwaśniewskiej, która pojawiła się w towarzystwie córki Aleksandry, Piotra Gąsowskiego i wiele, wiele innych znamienitych czasie mszy świętej odczytany został również list pożegnalny wystosowany przez prezydenta Andrzeja Dudę, który odczytał Wojciech Kolarski, podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP:Z wielkim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Zbigniewa Wodeckiego, wybitnego artysty i instrumentalisty. Na jego piosenkach wychowały się pokolenia. Zbigniew Wodecki w sposób zupełnie mistrzowski łączył humor z doskonałą obserwacją. Inspirował młodych artystów, a jednocześnie był otwarty na ich pomysły. Przyznawał, że wciąż uczy się odkrywał, poznawał – zawsze z pożytkiem dla nas, jego słuchaczy. W każdym gatunku muzycznym nie tylko potrafił odnaleźć swoje miejsce, ale też wnieść indywidualne i oryginalne spojrzenie, wpływające na ostateczny kształt kompozycji. Wielokrotnie udowadniał, że dobra muzyka znajduje się blisko nas, musimy tylko, jak mawiał, nauczyć się żegnamy utalentowanego artystę, wirtuoza, a zarazem wspaniałego, szlachetnego człowieka, pełnego radości i optymizmu. Takim go zapamiętamy, wracając do przepięknych utworów, które tak bardzo kochała publiczność. Jego odejście jest wielka stratą dla polskiej kultury. Rodzinie, wszystkim bliskim i przyjaciołom zmarłego składam serdeczne wyrazy współczucia. Z wyrazami głębokiego szacunku i zapewnieniem o łączności w modlitwie, prezydent Rzeczpostpolitej Polskiej, Andrzej DudaPrzypomnijmy, że kompozytor zmarł 22 maja w wyniku rozległego udaru mózgu, którego doznał po operacji wszczepienia Zbigniewa Wodeckiego. Tłumy ludzi i wzruszające przemowyZbigniew WodeckiAndrzej DudaOla Kwaśniewska i Jolanta Kwaśniewska - pogrzeb Zbigniewa WodeckiegoKinga Rusin - pogrzeb Zbigniewa WodeckiegoOla Kwaśniewska i Jolanta Kwaśniewska - pogrzeb Zbigniewa WodeckiegoMarta Akademii Świętokrzyskiej na kierunku filologia polska oraz Akademii Obrony Narodowej na kierunku lotnictwo. Były funkcjonariusz Straży Granicznej w stopniu st. sierż. SG. Nauczycielka w liceum, technikum i szkole podstawowej. Miłośniczka literatury i kultury arabskiej. Moje pasje to: sport, muzyka (była wokalistka zespołu rockowego), teatr.
żona wodeckiego na pogrzebie